SLEEK-Garden Of Eden

Garden of Eden....tiaa...niedawno zachęcona przez vlogerki nowa paletką Sleeka stwierdziłam a co... must have;D! Dzięki sklepikowi http://cocolita.pl/  z rewelacyjną obsługą  stałam się posiadaczką tej paletki. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie popełniła makijażu:). Dzieliłam się z wami moimi recenzjami kosmetyków do pielęgnacji włosów i gdzieś tam w zamiarze była również kolorówka gdyż makijażem interesowałam się od zawsze.


Mam bardzo nietypowy kolor oczu  coś jak zielony bursztyn z czerwienią zatem czasami malowanie nie należy do najłatwiejszych bo oczy dopasowują się do koloru cieni i giną w kolorowym tle. Makijaż ten fajnie sprawdzi się również na osobach o brązowych oczach.  
Jakiekolwiek różnice w odcieniach biorą się z tego że są pięknie opalizujące i ich kolor nie jest jednorodny. No ale do rzeczy...


Baza: 
Moja to baza z Essence: I Love Stage

Załamanie nad górną powieka: 
pokrywamy je cieniem nr 2 ale tylko do połowy oka

Górna powieka: 
nr 1 -malujemy nim 1/3 powieki od środka
nr 3-malujemy miejsce dokładnie nad naszą tęczówką 
nr 4- tą piękną butelkową zielenią malujemy zewnętrzny kącik
staramy się tak połączyć kolory aby przechodziły w siebie lecz tylko w miejscach gdzie się łączą:)

Aby podkreślić kolor tęczówki dodałam akcent w postaci chabrowej kreski wodoodporną kredką Mon Ami no 16

Dolna powieka:
Ponieważ ma to być makijaż nadający się na dzień zatem dół powieki nie może przyćmić góry więc nr 3 malujemy zewnętrzny kącik do 2/3 długości oka natomiast resztę naszej linii pod okiem mażemy cieniem nr 1
Na linię wodną nanosimy zieloną kredkę Mon Ami no 17 w kolorze zgaszonej zieleni.

Rozświetlanie :)
Posłużył mi do tego cień PAESE diamentowy w kolorze białego złota nr 9, genialny kremowy gęsty cień  w kamieniu z perłą i woskiem pszczelim. Odrobinkę dajemy na wewnętrzny kącik oka (ja to robię pędzelkiem Hakuro H76 lub patyczkiem do ucha) i opuszkiem palca na wewnętrzną część oka . Jeżeli mamy większą powierzchnię pod brwiami możemy nad wspomniany cień nr 2 nałożyć delikatnie  i rozetrzeć dobrze cień nr 5 ale to już opcjonalnie.

Tusz już tuż tuż...;)
Pozostało nam wytuszować rzęski czym kto lubi. Ja aktualnie świetnym tuszem z Yves Rocher 360 Length Mascara odcień 01-NOIR


Cienie aplikowałam dołączonymi gąbeczkami oraz pędzlem Hakuro H70 oraz H76.

Następnym razem podzielę się z wami moimi wrażeniami z dwóch  palet BH Cosmetics:) oraz podkładami Revlon Colorstay oraz Photoready.

Oczywiście nie będzie to jedyny makijaż z użyciem tej paletki:) Jeśli ktoś używałby innych paletek Sleek lub BH chętnie poczytam:) Również jeśli ktoś miałby jakieś pytania chętnie odpowiem:)

Do następnego razu:)









4 komentarze:

  1. ;) każdy naturalny kolor oczu jest dla mnie ładny ale oczywiście akceptujemy siebie bo nie mamy innego wyjscia,a i tak podoba sie nam przewaznie to czego nie mamy:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. racja :D Ja lubię takie intensywne kolory bo moje są jakieś takie wyblakłe :)

      Usuń
  2. Ładne oczko. Też zastanawiałam się nad kupnem tej paletki, ale do brązowych oczy chyba jakoś za bardzo nie leży. Przynajmniej moje oczy jakoś w takich kolorach się chyba nie odnajdują :D

    OdpowiedzUsuń